Trudna odbudowa
- Jakub Gołębiowski
- 19 mar 2019
- 1 minut(y) czytania
Po upadku ZSRR, Rosja przez całe lata próbowała odbudować swój przemysł lotniczy i skonstruować samoloty mogące zastąpić starzejące się Tu-134 i Tu-154. Pierwszą nową konstrukcją, opracowaną i wdrożoną do produkcji już w epoce poradzieckiej był Suchoj Superjet. Ostatnie miesiące pokazały jednak jak trudno jest producentowi nie tylko zdobyć na niego zamówienia, ale i zapewnić liniom odpowiednie wsparcie posprzedażowe. Tymczasem powoli do przodu posuwa się inny program. W sobotę wzbił się w przestworza kolejny samolot MS-21, tym samym w programie prób w locie, trwającym od 2017 roku biorą udział trzy odrzutowce. Projekt ten jest jednak mocno opóźniony, prezes United Aircraft Corporation zapowiedział, że czwarty i ostatni statek powietrzny ma dołączyć do floty testowej w 2019 roku, nie precyzując kiedy dokładnie to nastąpi. Bolączką pozostają między innymi sankcje nałożone na Federację Rosyjską, uniemożliwiające import ze Stanów Zjednoczonych i Japonii materiałów kompozytowych potrzebnych do budowy skrzydeł. Jednocześnie zgodnie z zapowiedziami producenta do napędu samolotu wykorzystane mają być silniki Pratt & Whitney PW1400G, zaś pierwsze dostawy planowane są na 2021 rok. Datę tę jednak należy w moim przekonaniu traktować jako optymistyczną i mogącą ulec zmianie.Jako miłośnik lotnictwa przyglądam się programowi z zainteresowaniem – niebo zdominowane przez Boeingi 737 i Airbusy z rodziny A320 obserwuje się bardzo monotonnie. Patrząc jednak na trudności jakie napotkał Suchoj, a także turbulentne otoczenie międzynarodowe, obawiam się, że poza Wspólnotą Niepodległych Państw trudno będzie znaleźć przewoźników chcących nabyć MS-21 - dotychczas UAC udało się sprzedać niespełna 200 odrzutowców.

Comments