No i znowu kilka sztuk mniej. Szkoda, ale była to spodziewana decyzja. Kilka dni temu linie Red Wings Airlines, będące ostatnim rosyjskim przewoźnikiem wykorzystującym ten typ do przewozu pasażerów, poinformowały o wycofaniu z eksploatacji samolotów Tu-204. Co prawda mają one pozostać wpisane w AOC (certyfikacie przewoźnika lotniczego) i być utrzymywane w stanie zdatnym do lotu, nie ma już jednak planów włączania ich do obsługi połączeń. Wszystkie rejsy będą realizowane samolotami z rodziny #A320. Tym samym z nieba powoli z nieba znika kolejny typ odrzutowców. W tym przypadku nie jest to jednak trudne – Tu-204 powstało zaledwie 56 egzemplarzy, nawet jeżeli dodać do tego niespełna 30 wyprodukowanych Tu-214 ( charakteryzujących się większym zasięgiem), rachunek jest prosty. Obecnie już tylko dwóch przewoźników, wykorzystuje dwieście czwórki do obsługi siatki połączeń rozkładowych. Są to Air Koryo z Korei Północnej (numery rejestracyjne P-632 i P-633), oraz pochodząca z wysypy słynącej z doskonałych cygar #Cubana. Warto jednak podkreślić, że należące do niej samoloty, (numery rejestracyjne CU-1700, CU-1701, CU-1702 i CU-1703) wzbijają się w przestworza sporadycznie, nękane brakiem części zamiennych. Listę użytkowników uzupełniają mniejsi przewoźnicy czarterowi. W poszukiwaniu nowej roli i w celu wydłużenia życia tych statków powietrznych, Rosjanie poważnie myślą o programie konwersji stojących na ziemi płatowców, (a więc większości wyprodukowanych) na samoloty cargo. Obecnie kilka sztuk w wersji C wykorzystuje #Aviastar i Cairo Aviation. Miałem okazję lecieć Tu-204 dwukrotnie z Pekinu do Pjongjangu i z powrotem. To ciekawa konstrukcja i z pewnością poświęcę jej materiał filmowy, w którym opowiem o historii tego typu i o wrażeniach z podróży na pokładzie. Tymczasem zachęcam do obejrzenia zdjęcia Tu-204, które zrobiłem w Pekinie i do wypatrywania takich odrzutowców na Flightradar24.com – nie zostało ich już wiele!
